Teatr Rozbark
9. XSS Eksperymentalna Scena Studencka- plakat poziomy w kolorze mocnego żółtego. Przez środek plakatu zamieszczono kolejno: dużą niebieską literę S przekreśloną białym X, następnie biała litera S, na której górze i dole umieszczono niebieski kolor, następnie duża litera S w kolorze białym, przekreślona niebieskim X. Poniżej jest przenikający niebieski napis EKSPERYMENTALNA SCENA STUDENCKA. W prawym górnym rogu umieszczono białe logotypy teatru Rozbark oraz AST.

XXS | Eksperymentalna Scena Studencka

16 lutego 2023 | godz. 19.00 | Scena CECHOWNIA | wstęp wolny

XSS | CZYM JEST?
Antyhermetyczne działanie i eksperymentowanie nie tylko w swoim środowisku, są istotnymi elementami w rozwoju artystycznym twórców. Już w najbliższy czwartek, przestrzeń Teatru ROZBARK stanie się laboratorium studentów Akademii Sztuk Teatralnych – Wydziału Teatru Tańca w Bytomiu, dając im szansę na ekspresję w profesjonalnych teatralnych warunkach.
Zapraszamy na nieskrępowany eksperyment, operację na otwartym organizmie zwanym materią sceny. Eksperyment ze sztuką, z czasem, przestrzenią, ruchem i światłem. Próbę najwyższych lotów – próbę zderzenia publiczności z tym, co dla młodych twórców i wykonawców najważniejsze, najaktualniejsze, najbliższe – ich własnymi eksperymentami ruchowymi, tanecznymi i scenicznymi.
Tym razem podczas XSS zaprezentują się: Zuzanna Jeglorz, Adrianna Helena Mrowiec, Zosia Wojtkowska, Zuza Meyer. A co zobaczymy? Oto mały przedsmak:
Zuzanna Jeglorz, „~~~ Snem było życie dopóki ty ~~~” //work in progress//
Eksperyment słowno-ruchowy; próba opowiedzenia o relacji; zderzanie się z bajkową wizją świata; poszukiwanie wieloznaczności każdej sytuacji; tęsknota za delikatnością i rozmową.

Występują: Zuzanna Jeglorz, Aniela Turkot

Adrianna Helena Mrowiec, „J3ST3M/?”
Rozpoczynamy skanowanie. To, co na ścianie to tu i teraz na zewnątrz, a to, co na środku, to tu i teraz wewnątrz. Każda z Was ma teraz prawo do powiedzenia co myśli. Zapraszam, możecie powiedzieć wszystko, co leży Wam na sercu. Ona teraz wszystkiego wysłucha.
Ile masz z lat? Jak się dziś czujesz? Co lubisz? Czego nie lubisz? Czego pragniesz? Czego się boisz? Czy masz jakieś marzenia? Czy coś utraciłeś/łaś?
Czy to, co one mają jej i reszcie świata do powiedzenia, ma jakieś znaczenia? Czy ten jeden moment, w którym mogą się odezwać, jest w stanie coś zmienić, uruchomić? Czy może, kiedy między nią a nimi, nie ma już tego połączenia, komunikacja jest nie możliwa, albo udawana, nie szczera, nieprawdziwa. Kiedy to prawdziwe połączenie się aktywuje? Czasem samo z siebie, czasem za pomocą gestu, a czasem jest tak głęboko, że nie da się tego wykopać, a przedstawienie musi trwać. Nie da się tego zatrzymać.
Kim teraz jestem? Mamą, siostra, babcią, tatą, Amelią, Ofelią, postacią tragiczną, a może komiczną?
Gdzie w tym świcie jesteście jesteście Wy, a gdzie Ona, gdzie Ja
Zofia Wojtkowska, „Nie bójcie się o sarny”
„Nie bójcie się o sarny” to opowieść o stracie, o tęsknocie, o lęku.
Sen czy jawa? Wspomnienie? Opowieść o wojnie. Wojny są różne. W wojnie giną ludzie i giną nasze myśli, giną nasze emocje, ginie nasza miłość i szczęście, giną nasze domy, giną nasze ciała. Nie zginęłaś. Uśmiechnij się. Wojna jest nie tu. Jest gdzieś tam, daleko.
Dobrze, dobrze, już dobrze. Jestem bezpieczna. Tak? A one, a zwierzęta? Czemu im wojnę wypowiadamy wciąż? A ludzie, czemu wojnę wciąż i wciąż im wypowiadamy?
Czemu oni ją sobie wypowiadają?
wojna w mojej głowie
przewraca
opadam
spadam
lecę
łapię się
uratuje mnie
to tylko poręcz żeliwnego łóżka
jest zimno
Wymiotuję wami i sobą, wymiotuję tym czego za dużo. Chcę się napić, nie umiem, nie przełykam, tylko sie głupio uśmiecham. “Przepraszam” – żyg.
Wydrapuję sobie oczy i to boli, ale to tylko zabawa. Wyjdziecie z sali i zapomnicie.
Wszyscy wrócimy do naszych ciepłych domów.
biegnę
biegnę
Tak strasznie bym chciała, żebyś mnie przytuliła.
Przytul mnie.
Nie słyszysz?
Ktoś odebrał ci słuch? Ja odebrałam sobie wzrok.
Przyjemnie jest nie nieść swojego ciężaru, kości i smutki są ciężkie, kładę się na tobie.
Szkoda, że nie jesteś człowiekiem, zimna ramo od łóżka.
jeszcze oddycham, więc żyję
żyję
a oni?
a wy?
a ja?
Może mi się śni, a sen jest długi i męczący, jakby jawą był.
A jawa jest jak sen, jest długa i męcząca, jak koszmar, co się nie kończy.
leżę
gdzie nie wiem
gdzieś na brzegu
jestem wieloma i wiele we mnie
dlatego wymiotuję
czystą, najczystszą wodą
żeby łatwo było wytrzeć, posprzątać, kiedy wyjdziecie z sali
i zapomnicie
Zapraszamy serdecznie, wstęp wolny
grafika: Aleksander Joachimiak