Teatr Rozbark

16 października (czwartek), godz. 19:00 Glory Game, Teatr Komuna Warszawa, chor. Dominik Więcek | spektakl realizowany w ramach Programu Przestrzeni Sztuki-Taniec.
Bilety w cenie: 40 zł normalny, 30 zł ulgowy.

17 października (piątek), godz. 19:00 Glory Game, Teatr Komuna Warszawa, chor. Dominik Więcek | spektakl realizowany w ramach Programu Przestrzeni Sztuki-Taniec.
Bilety w cenie: 40 zł normalny, 30 zł ulgowy.

Uwaga! Spektakl dla widzów powyżej 16 lat. W spektaklu pojawia się nagość.

Pierwsze nowożytne igrzyska olimpijskie zbiegają się w czasie z wynalezieniem kinematografu, co całkowicie przekształciło sposób uczestnictwa w sporcie i jego odbiór. Porządek mediów zdobywa panowanie nad porządkiem zawodów sportowych. Pod kamerę i teleuczestnictwo widza zmieniane są zasady i reguły dziedzin olimpijskich. Zabiegi związane z prezentacją ruchu: zwolnione i przyspieszone temu, powtórki, zbliżenia, czy gwałtowne zmiany punktów widzenia działają na widza jak wciągający serial i mają elementy melodramatu.

W centrum tego wszystkiego jest ciało, od którego zasady gry nieustannie wymagają coraz więcej. Nowoczesny sport nakłada na zawodników skrajne obciążenia przekraczające biologiczną wydolność organizmu. Citus – al us – for us (szybciej – wyżej – silniej).

„Powiadasz, że chcesz zwyciężyć w Olimpii. Przemyśl jednak, co się z tym wiąże. Musisz być posłuszny, przestrzegać diety, odmawiać sobie ciastek, ćwiczyć w ustalonych porach, czy to skwar, czy ziąb. Nie wolno Ci pić zimnej wody ani wina, kiedy zechcesz. Należy się oddać w ręce trenera tak, jakbyś się powierzał lekarzowi. A później, podczas zawodów, a to przeciwnik będzie próbował Cię oślepić, a to zwichniesz sobie rękę, a to z skręcisz kostkę, nałykasz się piachu i będziesz chłostany. A po tym wszystkim może się zdarzyć, że przegrasz.”

(Epiktet. Rozprawy III.15.2-4)

Glory Game w koncepcji i choreografii Dominka Więcka znalazło się również w podsumowaniu „Najlepszy, najlepsza, najlepsi w sezonie 2023/2024” magazynu Teatr. Zarówno w kategorii Najlepsza Choreografia jak i Najlepszy Spektakl Taneczny.  Spektakl Glory Game kolektywu Sicky Fingers Club i w choreografii Dominka Więcka został wybrany do prestiżowej sieci Aerowaves, która co roku promuje najciekawsze prace młodych choreografów z całej Europy.

Koncept i choreografia: Dominik Więcek
Kreacja i performance: kolektyw STICKY FINGERS CLUB w składzie: Daniela Komędera, Dominika Wiak, Dominik Więcek, Monika Witkowska, Natalia Dinges i Piotr Stanek
Opieka dramaturgiczna: Konrad Kurowski
Scenografia: Mateusz Mioduszewski
Kostiumy: Weronika Wood
Muzyka: Przemek Degórski
Reżyseria oświetlenia: Piotr Pieczyński
Produkcja: Teatr Komuna Warszawa
Premiera: 15.12.2023 Teatr Komuna Warszawa

„Przebój” Dominik Gac dla Magazynu Teatr.
W spektaklu nie pada ani jedno słowo, sensy i tematy wynikają z ruchu (choreografem jest Więcek), kostiumu (Weronika Wood) i scenografii (Mateusz Mioduszewski), no i z miejsca, czyli dawnej sali gimnastycznej w szkole podstawowej przy Emilii Plater, której budynek jest aktualnie siedzibą Komuny. Domyślne lamperie, drabinki i tablice do gry w kosza – to wszystko wciąż tu istnieje. A że niewidzialne? To mniej ważne – paradoksalnie, bo przecież Glory Game jest opowieścią o widzialności. O narracji kamer i efektów specjalnych, które ją kształtują. O tym wszystkim, co przywykliśmy traktować jako naturę transmisji sportowej. Jest przecież Glory Game o sporcie. To znaczy o dyscyplinie ciała i wysiłku, ale też o brutalnej rywalizacji – nie tyle o rekordy i medale, ile o uwagę. Zmagania na scenicznej arenie są w gruncie rzeczy jeszcze jedną opowieścią o sukcesie. Jego pragnieniu i kosztach – w tym sensie nowe przedstawienie jest rozwinięciem dwóch poprzednich, zwłaszcza debiutu, w którym artyści przyglądali się porażce, niedosytowi i niespełnieniu, a także jadowitej presji, która tkwi w artystycznej rywalizacji. Ale można Glory Game odczytać również jako pytanie: czy sukces jest w ogóle możliwy, a jeśli tak, co naprawdę oznacza? Kos um tej opowieści jest sportowy, bo i performerzy mają za sobą doświadczenie uprawiania różnych dyscyplin, trenowania i startowania w zawodach; ale dziś chodzi im raczej o hierarchie artystyczne, które wciąż bardzo silnie determinują rynek sztuki. No właśnie – rynek. To jemu przyglądali się w dwóch poprzednich realizacjach. Zadając pytania o możliwość wyłomu w regułach gry. W Glory Game tego pytania nie dostrzegam, co odczytuję pesymistycznie. Nie ma sensu go powtarzać, ponieważ odpowiedź jest znana i niezmienna. Tak jak reguły.

„Oceń mnie” Alicja Stachulska dla Magazynu Didaskalia.
Stajemy się widzami nie tylko tego spektaklu, ale także widzami telewizyjnymi i sportowymi, a może nawet jurorami zawodów. Sytuacja sceniczna odnosi się do osobistych doświadczeń, jednak w teatralnych warunkach odsłonięcie czy zdemaskowanie widowni może wzbudzić coś w rodzaju dyskomfortu. Owa demaskacja zachodzi za sprawą dosłowności relacji między osobami tańczącymi a widownią. Postawieni w pozycji podglądaczy, gapiów i obserwatorów, mamy nadaną rolę, gdzie granice i hierarchia wydają się jasne – oni pokazują, my oceniamy. Jednak to pozorne wrażenie szybko się rozmywa, z uwagi na pozycję i sposób obecności wykonawców.

Eksponując swoje ciała i podejmując decyzję o przeprowadzeniu całego spektaklu w spowolnieniu, zmuszają do patrzenia – łapią kontakt wzrokowy, sensualność miesza się z przekorą, ich spojrzenie mówi „Oceń mnie”, jednak nie odbiera to podmiotowości tancerkom i tancerzom. Doskonale panują nad sytuacją wystawiania siebie i swoich ciał na ogląd widowni. To oni rozdają karty, dosłownie dyktując nam swoje tempo.

Zadanie dofinansowane ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu Przestrzenie Sztuki-Taniec, realizowanego przez Narodowy Instytut Muzyki i Tańca.