Teatr Rozbark

29 września (piątek), godz. 20:00 „in re-space of d-organization” (Joanna Brodniak, Alexey Torgunakov), „small talk” (Katarzyna Zioło), „balance of democracy” (chor. Anna Piotrowska, kreacja i wykonanie: Kamil Bończyk, Daniel Zych).

Bilety w cenie: 30 zł ulgowy, 40 zł normalny.

„in re-space of d-organization”
Po czterech latach powraca w swojej reinterpretacji i rekonstrukcji. Inspirowana dziecięcymi zabawami gra narusza podstawowe zasady bliskości – z przestrzenią, z partnerem i samym sobą. Twórcy poprzez abstrakcyjne formy ewokują atmosferę absurdu i pomieszania. Nawiązując do ruchu dadaistów tworzą swoistą choreograficzną mitologię dzieciństwa, sprawdzając jednocześnie symboliczne znaczenie przekroczenia zasad. Kolażowa choreografia stawia wyzwanie zarówno performerom, jak i widzom, zadając jednocześnie pytanie o istotność perfekcji.

„small talk”
Small talk to inaczej umiejętność prowadzenia niezobowiązujących rozmów. Ich tematyka nie jest z góry określona. To rozmowa na dowolny temat, która ma na celu umilenie czasu. Small talk odbywają się na przykład na spotkaniach biznesowych, gdy czekamy na ich innych uczestników. Wanna have a talk?

„Balance of democracy”
Praca nad duetem „Balance of democracy” stała się przestrzenią badawczą pojęcia demokracji, w tak trudnych z politycznego punktu widzenia czasach dla Polski? Zdałam sobie sprawę, że aby utrzymać system demokratyczny należy utrzymywać stan ciągłej równowagi w społeczeństwie. Aby osiągnąć stan spokoju i opanowania, trzeba doświadczyć równowagi, czyli takiego stanu ciała, w którym działające na nie siły wzajemnie się znoszą, a więc nie powodują ruchu i to jest takie intrygujące. W wymiarze symbolicznym odkryłam znak fizyczny przechodzenia dwóch ciał naprzemiennie ze stania na rękach do stania na nogach. Pozycja odwrócona ciała jest trudna, ale można ją oswoić i traktować na równi, jak stanie na własnych nogach. Fascynuje mnie ciągłe bycie pomiędzy tymi stanami. To stało się punktem wyjścia do zrozumienia mechanizmów systemu demokratycznego, który jest tak bardzo kruchy i delikatny. Minęły zaledwie 33 lata od Okrągłego Stołu w 1989 r., kiedy nastąpiły w Polsce zmiany ustrojowe. Przejście z ustroju komunistycznego na demokratyczny. Zasada suwerenności narodu jest podstawową zasadą demokracji, zapisaną w każdej konstytucji państwa demokratycznego. Jej fundamentalnym kryterium jest założenie, że źródłem władzy jest naród (wszyscy obywatele państwa), który jest suwerenem uprawnionym do decydowania w sprawach najwyższej wagi państwowej. Żyjemy u progu zachwiania zasad demokratycznych w Polsce. Łamana jest w Polsce Konstytucja, która jest nadrzędnym względem pozostałych aktem prawnym w państwie. Tym samym Konstytucja Stanów Zjednoczonych, stała się również punktem wyjścia w poszukiwaniach. To ona tworzy podwaliny post oświeceniowego świata. Jest prekursorem myśli demokratycznej. Do tej pory istnieje spór o praworządność pomiędzy Polską a UE. Do tego stopnia, że Polska ponosi konsekwencje finansowe. Sytuacja w Polsce pogarsza się w zakresie funkcjonowania systemu legislacyjnego i wyborczego, niezależności sądownictwa i praw sędziów, ochrony praw państwowych, łamania praw człowieka w tym m. in. dyskryminacji mniejszości seksualnych. Pojawiają się m.in. homofobiczne wypowiedzi czołowych polskich polityków, które przyczyniają się do wzmacniania atmosfery niechęci wobec osób o odmiennej niż większość orientacji seksualnej.

koncepcja, choreografia, design: Anna Piotrowska,
tańczą: Kamil Bończyk, Daniel Zych,
muzyka: Ekman GMMDI, Anna Piotrowska,
premiera: 29 kwietnia 2022, Scena Cechownia, Teatr Rozbark.

30 września (sobota), godz. 19:00 „Insanity Solo” (Rocío Marano), „Faded black” (Kolektyw Physical Arthouse: Marek Zadłużny, Radosław Bajon, Gabriel Zaborniak, Natalia Hass, Kalina Grupa, Marta Pelińska).

Bilety w cenie: 30 zł ulgowy, 40 zł normalny.

„Insanity Solo”
Praca bada stany emocjonalne i cechy psychologiczne w odniesieniu do wysiłku,  gratyfikacji i euforii w obliczu naturalnej segregacji hormonalnej. Ciało jest zmienione, tworząc dwuznaczne tożsamości, abstrakcyjne emocje, które poruszają się między zmysłowym a potwornym. Rytuał tańca Krumping ma na celu przekształcenie postrzegania gniewu z negatywnego i destrukcyjnego w ekspansywne źródło energii, które jest kreatywne, celowe, a nawet komiczne.

Argentyńska  tancerka  i choreografka  Rocio Marano. Kształciła się w teatrze fizycznym, sztukach walki i tańcu współczesnym na niezależnej ścieżce. Studiowała w Escola Superior d’Art i Disseny na Balearach w Hiszpanii. Później kontynuowała studia w Międzyuniwersyteckim Centrum Tańca HZT Berlin (Master in Choreography), a w czasie pandemii uzyskała dyplom Z Ecofeminismu na odległość na Universidad de Buenos Aires. Rocío pociąga ruch,  którego normy wykraczają poza taniec współczesny. Stąd jej eksploracja Krump, Malambo, Contact Impro, ziewanie, gdzie ucisk na ciele przekształca się w taniec i zachodzi kinestetyczna wymiana między świadomością a nieświadomością. Pracowała w Europie m.in. z Tino Sehgalem, Christopherem Winklerem, Juhą Marsalo, Barbarą Berti, Leą Kieffer, Susanne Grau. Jest reżyserką wideo-dokumentu “Danza Sin Fin” (2012). W 2014 roku współpracowała przy produkcji meta_media_lab badań artystycznych w ImPulsTanz Vienna i otrzymała stypendium DanceWEB pod opieką Tino Sehgala.

„Faded black”
Widzowie siedzą po dwóch stronach długiej sceny, oświetlonej dwoma reflektorami. Właściwie jako scena zaaranżowany jest szeroki korytarz. Tworzy to kameralną atmosferę – widz jest bardzo blisko artystów. Słyszymy podniosłą muzykę, która kojarzyć się może z królewskim dworem. Po chwili wchodzą bohaterowie. Dwie kobiety i trzech mężczyzn zaczynają chodzić po scenie w taki sposób, jakby poruszali się po wybiegu podczas pokazu mody. Ubrani są w czarne, skórzane stroje, kojarzące się z kostiumami BDSM. Bohaterowie dają do zrozumienia w ten sposób, że zło króluje i lubi się pokazać. Trwa to dosyć długo, obserwujemy ich z pewnym niepokojem, ponieważ cały czas czekamy, co będzie dalej. Nagle trzy osoby zatrzymują się i widać, że emocje ich przerastają: kładą się, nie mogąc wykonać sensownego gestu. Dwie pozostałe wpadają w trans i tańczą. Po jakimś czasie wychodzą i na scenie pojawia się jeden z tancerzy z czarną lalką – Omenem jako uosobieniem zła tego świata. Potem słyszymy narrację z offu. Udział widzów będzie tu niezwykle istotny. Wcześniejsza narracja mówi też o zbiorowym powtarzaniu gestów i psychologii tłumu – obyśmy przyjmowali tylko te dobre, czyli: tańczmy!
Joanna Marcinkowska – Dziennik Teatralny

Kolektyw Physical Arthouse od 2010 roku funkcjonuje i rozwija się w Zielonej Górze pod kierunkiem artystycznym  dr Marka Zadłużnego – choreografa, dyplomowanego artysty tancerza, pedagoga, teoretyka tańca. Estetyka Physical ArtHouse zderza w sobie nurty minimalizmu i ruchu organicznego charakterystyczne dla teatru fizycznego oraz wybranych technik tańca współczesnego. Jednocześnie bazuje na fundamencie improwizacji strukturalnej, co stanowi o autorskim, dynamicznym i mocnym stylu choreografii kreowanych przez zespół. Spektakle są zawsze wynikiem twórczej, kolektywnej współpracy i łączą różne języki komunikacji przez sztukę.